www.wnozczik.fora.pl

Anarien

Ale o czym Ty piszesz? Po to są studia zaoczne, żeby pracować (ludzie mieszkają i pracują bardzo daleko od warszawy) - praca = brak czasu. Poza tym to nie jest właściwy temat, żeby się o tym rozpisywać.

mackoostry

czarna1305

i po co wy się kłócicie?

mackoostry

Zadzwoń do mnie w piątek jak będę wstawał o 4 rano na pociąg przy -15 stopniach mrozu to Ci powiem ... Cool

czarna1305

nie cwaniakuj Razz

ja do szkoły wstaję o 5-niewielka różnica Very Happy

Marteczka

sorry, ale nawet studia zaoczne wymagają trochę czasu, żeby chociaż się czegoś nauczyć. Przykro mi ale za nic dyplomu nie dostaniesz. Nie wierzysz? Przekonasz się kiedyś...

A osoby z Wawy też nie mogą przyjechać się czegoś dowiedzieć? (nie chce im się/ nie mogą - ale pretensje mają. )

A skoro mieszkasz daleko, to chyba wiedziałeś na co się decydujesz składając papiery na sggw. Chyba...

*mała czarna*

owszem każde studia wymagają czasu, zaoczne nawet więcej niż dzienne, bo musisz się uczyć wszystkiego sam... ale to, że ktoś nie ma czasu podjechać na uczelnię to nie znaczy, że się nie nadaje na studenta! ja jestem z Warszawy, ale żeby pojechać na uczelnię potrzebuję godziny czasu, w jedną stronę... moim zdaniem jest to kupa czasu, więc nie zawsze mogę jeżdziź na sggw i latać za nauczycielami...
ja pierdziele... studia zaoczne są dla ludzi, którzy muszą (albo chcą) pracować z różnych powodów, więc wypraszam sobie... śmieszna bynajmniej nie jestem i to, że ktoś z ludzi pracujących nie ma czasu podjechać na sggw żeby załatwić sprawy całego roku to już nie jest jego wina. Starosta roku też nie musi robić wszystkiego za wszystkich, bo dziećmi nie jesteśmy.

OGARNIJCIE SIĘ!!!

Amen.

czarna1305

całkiem szczerze-forum to nie miejsce na takie dyskusje.. nikt nikogo do niczego nie zmuszał. a jak chcecie podyskutować na ten temat,to za tydzien będziemy mieli okazję.

Pati-bez nerw Very Happy

a tak swoją drogą (ze strony sggw):

Starosta roku
Student reprezentujący interesy studentów z jednego rocznika na każdym kierunku studiów, wybierany co roku przez studentów, jego zadaniem jest bezpośredni kontakt z Dziekanem, wykładowcami, ustalanie terminów zaliczeń i egzaminów itp. Starosta roku odpowiada za przekazywanie informacji od Prodziekana, Opiekuna roku, z Dziekanatu, Samorządu Studenckiego.

Starosta uczestniczy w wielu ważnych zebraniach i posiedzeniach – np. Komisjach Stypendialnych, a nawet w egzaminach komisyjnych. Starosta powinien być człowiekiem odważnym i nie mającym tremy – w wielu sytuacjach występuje jako „adwokat” koleżanek i kolegów.

olud

jeżeli mamy trzymać się regułek i regulaminów to wybierzcie starostę. jakoś nie widziałam, żeby wszyscy się rwali do tej roli. robię co moge i na ile mam czas. nikomu rączki nie odpadną jak sami też się trochę zainteresują swoimi sprawami na uczelni.

czarna1305

nie o to chodzi.. starosta pelni wazna role na studiach,wiec niech nikt nie mowi,ze starosta nie jest od tego czy tego. zglosilas sie sama,wiec raczej wiedzialas na co sie decydujesz-nie bez powodu nie ma chetnych na to stanowisko.. i z tego co wiem,to nie tylko z wygody (dla calego roku), ale takze dlatego,zeby nie bylo zamieszania ( jak jest niestety teraz) wybierana jest taka osoba. Większość wykładowców chce rozmawiać tylko i wyłącznie ze starostą..i tak jak jest napisane, jest on lacznikiem.. jak widac 20 osob zalatwiajacych 1 rzecz= 0 rezultatów, wiec lepiej zeby poszla jedna osoba, potrafiaca sie dogadac,zalatwila wszystko... niepotrzebnie wiele zamieszania.
I nie chodzi o to,zeby sie teraz klocic,czy wytykac,tylko zeby zalatwic wszystko jak nalezy i miec jak najmniej niepotrzebnych powodow do zmartwien... bo jezeli atmosfera miedzy nami wszystkimi ma sie psuc w czasie kazdej sesji, to pozdrawiam.

Anarien

Hmm to nie wiem, może niech starostą będzie osoba, która mieszka blisko SGGW i będzie mogła często tam podjeżdżać Smile

. No nie wiem jakie jest wyjście z tej sytuacji. Naprawdę wykładowcy chcą rozmawiać tylko i wyłącznie ze starostami. A wg mnie starosta powinien załatwiać poprawdę nawet dla jednej osoby, która nie zdała. Z takim poglądem na starostę się spotykałam i wszystko było ok. Poza tym u nas problemem jest też dziekanat, bo na innych uczelniach to babki stamtąd w porozumieniu ze starostą ustalają terminy poprawy i powinny wszystko wiedzieć o wykładowcach i wszystkim co dzieje się na uczelni. Uhm trudna sytuacja po prostu. I nie piszę tego żeby komukolwiek coś wytykać czy uświadamiać, a poprostu opisuję to, co czuję.

mackoostry

Dlatego zawsze starosta wybiera się sam i wie czego się podejmuje... i dlatego mało kto się chce tego podjąć...

Zerknijcie na grono dziennych naszego kierunku tego samego roku ta dziewczyna to chyba tylko po to poszła do szkoły żeby pomagać innym Laughing

olud

to nie jest tak, że nie chce mi się niczego dla was załatwiać, tylko po prostu jak większość nie mam czasu!!! pojechanie na uczelnię i powrót zajmuje mi 2h. Na dziennych jest zupełnie inaczej, bo na uczelni spędza się większość swojego czasu.
Na zaocznych trzeba się dzielić czasem (bo nikt go nie ma).
Zgłosiłam się tylko dlatego, że wszyscy chowają głowy w piasek i potrafią tylko mądrzyć się na forum i wytykać innym, że nic nie robią.
ZAWSZE może ktoś mnie zastąpić. jest chętny????

Hubi · Wysłany: Pon 8:54, 02 Mar 2009 Temat postu:

Dobrze Ola Very Happy

dopierdol im Very Happy

anetii20:) · Wysłany: Pon 16:03, 02 Mar 2009 Temat postu:

i jak z tym podaniem o przedłużenie sesjii każdy pisze osobno czy razem piszemy , bo juz nic niewiem ??? a czas sie zbliża