www.wnozczik.fora.pl

Nikuss · Wysłany: Czw 11:21, 03 Mar 2011 Temat postu:

To może tak na 12 12:30 ? aby mieć chwilę po egzaminie i od razu mieć to za sobą

edysssia · Wysłany: Czw 12:59, 03 Mar 2011 Temat postu:

wiedząc że fizjo jest w godzinach 11-13, proponuje termin poprawy projektowania przed lub po tych godzinach...

Temida · Wysłany: Pią 21:27, 04 Mar 2011 Temat postu:

Ja proponuje po, bo i tak wczesniej sa inne egzaminy np. z żywienia i chciałam zauwazyc, ze przeciez jeszcze niektorzy maja do poprawy wtpż,ktory ma bc po poludniu, wiec najlepiej żeby projektowanie bylo np o 16, bo pytalam sie kilku osób i naprawde nie maja sie jak zwolnic z pracy. Rozumiem, ze ktos dojezdza z daleka, ale w koncu i tak na drugi dzien trzeba przyjsc do szkoly, bo mamy zjazd...chyba, ze wolicie sobote np. na statystyce

martusia · Wysłany: Sob 12:55, 05 Mar 2011 Temat postu:

ja myślę że na statystyce to dobry pomysł Wink

Tuśka86 · Wysłany: Sob 22:53, 05 Mar 2011 Temat postu:

jestem za:) ja np pisze rano fizjo w piatek wiec prace mam na 15, nie bede miala jak zaliczyc obu;/ takze sobota jest dobrym pomyslem tym bardziej ze na statystyce i tak kime sie lapie:)

Nikuss · Wysłany: Pon 13:55, 07 Mar 2011 Temat postu:

A rozmawiał ktoś z Was z panią doktor Grzesińską? dziwię się,że planujecie nie pytając prowadzącej. Ja z nią rozmawiałam i kazała przekazać, że w grę wchodzi jedynie piątek. Gdyż w sobotę ma ona zajęcia.. Lepiej umówcie się z prowadzącą na godzinę, by potem nie było problemu.

Temida · Wysłany: Pon 20:30, 07 Mar 2011 Temat postu:

Wiecie, ze przed chwila sie dowiedziałam od osoby, która rozmawiała z dr Grzesinska, ze poprawa ma byc w piatek o 10!!!!ciekawa jestem kto taki termin ustalil po kryjomu tym bardziej, ze ludzie pisza o 10żywienie:/ma ktoś z ta babka kontakt trzeba cos z nia ustalic, dopytać ....

kluska/gr3 · Wysłany: Wto 14:43, 08 Mar 2011 Temat postu: projektowanie

kuźwa ludzie przecież o 10 są podstawy !!! jak mamy być na dwóch na raz ??? kto to ustalał ???? odgórnie było zresztą mówione żeby Hubert ustalał terminy a nie każdy sobie..... nie sądzicie że robi się pierdolnik jak każdy pod siebie ustala termin >????????????

edysssia · Wysłany: Wto 16:48, 08 Mar 2011 Temat postu:

to ktoś cokolwiek ustalił czy nie... bo już nic nie wiadomo... ktoś rozmawia z nią, ktoś tam między sobą i w końcu pójdzie napisać jedna osoba która bedzie znała termin i ustaliła go pod siebie z prowadzącą... jak ktoś ustala termin to nich to robi jawnie!!

kluska/gr3 · Wysłany: Wto 16:54, 08 Mar 2011 Temat postu: projektowanie

NO A DLACZEGO NIE TRZYMAMY SIĘ TEGO ŻEBY HUBERT TO OGARNIAŁ JAKO STAROSTA ????????? HUBERT >??? MÓGŁBYŚ SIĘ WYPOWIEDZIEĆ ??

Temida · Wysłany: Wto 18:41, 08 Mar 2011 Temat postu:

Niestety Hubert zaliczył i nie ma zamiaru nam pomóc, tylko sie denerwuje jak ktos mu wspomina na temat ustalenia terminu poprawy powiedzial,ze babka nie odpowiada na maila i najlepiej trzeba by bylo do niej pojsc osobiscie albo zadzwonic, wiec...

Hubi · Wysłany: Śro 1:00, 09 Mar 2011 Temat postu:

Znaczy może inaczej, odpowiadając na posta kluska/gr3 i jednocześnie wyjaśniając wypowiedź Temidy.

Fakt zacząłem się denerwować apropo popraw, ale bynajmniej, nie dlatego że zaliczyłem jak to zostało określone. Jako przykład mogę dać inne przedmioty np Biochemie, którą ustalałem dla was, mimo, że miałem ją zaliczoną od dawna to uzgodniłem wam 4 terminy, z czego ostatni z zeszłego semestru był niewypałem, swoją drogą nie z mojej winy, a później tą działkę przejął rocznik niżej.

Nie mniej jednak, wracając do tematu, wyjaśniam co następuje. Hubert zaczął srać na wasze terminy, ponieważ wy zaczęliście srać na Huberta. Było parę przykrych incydentów w czasie sesji typu, że mówię, że załatwię to i to o tej i o tej godzinie, po czym przychodzę, żeby dotrzymać słowa, a tu nagle suprise, ktoś już to załatwił i zgarniam opierdol od prowadzących, że zawracam dupsko. I ten kto opierdalał na upartego ma rację, też bym się wkurwił. To był pierwszy z dwóch powodów. Drugi to taki, że wyjąłem kalendarzyk sobie, zacząłem wam rozplanowywać sesje poprawkową, załatwiać rezerwacje sal, pierwszy kontakt z prowadzącymi, po czym wchodzę sobie radosny na forum bo wszystko się ładnie dopasowało i zasklepiło (rzadko to się zdarza) po czym okazuje się, że ktoś mnie ubiegł i terminy ustalone. Więc w tym miejscu był gwóźdź do trumny i tutaj pomyślałem (uwaga cytat) "c**j na to kładę". Ja mam wszystko zaliczone z tej sesji i nadrobiłem 2 przedmioty z zeszłych. Więc dyskretnie się chwilowo odsunąłem od sprawy z wielką nadzieją, że egzaminy upierdolą Ci którzy przeszkadzają.

W roli wyjaśnienia na czym polega urząd starosty. A może na czym nie polega. Nie polega na użeraniu się z bandą skretyniałych imbecyli-samolubów. A ja nie mam na to nerwów. Z niezwykłą chęcią bym wam pomógł, ale stwierdziłem, że szkoda moich nerwów i czasu. Cokolwiek nie zrobię, ktoś coś na tyle mi popsuje, że nic z tego nie wypali, a ja zgarnę kolejny opierdol. Na co to komu? Ja jestem od tego, żeby ustalić wam termin I, termin poprawkowy i jeśli mnie poprosicie, rozmawiać z wykładowcami i ustalić ewentualne inne terminy. Waszą rolą jest czekać aż padnie propozycja, albo prośba o propozycję terminu oraz o dyskusję na temat terminu. Wy nie spełniacie swojej roli, a ja swojej, więc chyba jesteśmy kwita, co? Ale jeśli ktoś się czuje na tyle odpowiedzialny, żeby coś ustalić, to po co ja? Mam, żeby rozwiać wszystkie wątpliwości, duuuużo ważnych spraw na głowie i na prawdę mam co robić. Zgłosiłem się dobrowolnie do tej funkcji, bo Ola miała problemy. Mnie nikt nie zmusza, i nikt nie będzie mnie pociągał do odpowiedzialności za to, że czegoś nie zrobię, albo zrobię źle. Ale jeśli jest jakaś osoba, która ma mi coś do zarzucenia, w związku z moją wcześniejszą działalnością to bardzo proszę, słucham.
Powtórzę jeszcze w tym miejscu inną sprawę. Średnio nas obchodzi skąd jesteście. Ja nie ustalam popraw pod siebie, tylko pod całość. A to, że jednej, czy dwóm osobom nie pasuje, to przypominam, studiowanie nie jest obowiązkowe.
Nie bez powodu Dorotka, która nam bardzo długo pomagała, parę działów wyżej, powiedziała, że to niewdzięczna robota. To jest jej obiektywne zdanie, a obiektywne chociażby dlatego, że już nam nie pomaga.

Może jako, że się wypowiedziałem, dam się teraz wam wylać. Moja propozycja jest taka. Osoby które pouzgadniały terminy napiszą tutaj. Niech się przyznają, walną się w pierś jak na dorosłą osobę przystało, powiedzą dałem/dałam dupska, i po sprawie. Ja nie mam zamiaru nikogo osądzać. Spróbuję uzgodnić wszystko normalnie, tak, żeby było ok, ewentualnie, osoba która zarezerwowała jakiś termin przełoży go (ponieważ chociaż raz nie chcę zgarniać ja opierdolu za coś czego nie zrobiłem). Wy, moi drodzy, zaczniecie robić to co do was należy, a ja to co do mnie. Tym razem, żebym jednak ja wszystko ustalał, bo jak widać, jak wy to robicie, to średnio wam to wychodzi. Pasuje?

Proszę jeszcze na koniec, aby wypowiedziały się tutaj osoby:
1) które chcą skomentować "układ" który opisałem
2) osoby które poustalały terminy
3) osoby które mają coś do zarzucenia mojej wcześniejszej działalności
4) osoby które mają jakąś myśl na temat poprawy z Projektowania (w końcu to tutaj jest na to miejsce)
5) osoby które mają coś ISTOTNEGO do powiedzenia w związku ze wszystkim

kluska/gr3 · Wysłany: Śro 1:58, 09 Mar 2011 Temat postu: PROJEKTOWANIE

ODPOWIEDŻ DŁUGA ALE KONSTRUKTYWNA NO WIĘC TAK JAK PISAŁAM WCZEŚNIEJ JESTEM ZA TYM ŻEBYŚ TY HUBERT USTALAŁ WSZYSTKIE TERMINY POPRAWEK A CI CO USTALAJĄ INDYWIDUALNIE... TO SORRY ALE SZKODA MI SŁÓW ŻENADA I IDIOTYZM.... !!!!! HUBERT MYŚLĘ ZE WYSTARCZY IŚĆ DO BABKI I POWIEDZIEĆ ŻE TO TY USTALASZ I TYLE.... NIE MNIEJ JEDNAK SKORO JUŻ TAK OTWARCIE GADAMY MYŚLĘ ŻE TROCHĘ MNIEJ PRZYKŁADASZ SIĘ DO PRZEDMIOTÓW KTÓRE ZALICZYŁEŚ... I ŻE NIE FAIR JAK PISZESZ ŻE MASZ TO W DUPIE I PIERDOLISZ TO... BO JAK JUŻ SIĘ ZGODZIŁEŚ BYĆ STAROSTĄ NALEŻAŁOBY SIĘ Z TEGO WYWIĄZAĆ I NIE ZWRACAĆ UWAGI NA TYCH CO PIERDOLĄ GŁUPOTY... DLACZEGO JEDNAK MAJĄ UCIERPIEĆ OSOBY NORMALNE ??? NIE ROZUMIEM ??? POMYŚL TEŻ O TYM... JA NP TERAZ ZNAJDUJE SIĘ W TAKIEJ SYTUACJI ŻE JEST ŚRODA A NIE WIEMY O KTÓREJ JEST PROJEKTOWANIE W PIĄTEK I CZY NIE DAJ BOŻE NIE NAKŁADA SIĘ NA PODSTAWY CO BYŁOBY PARANOJĄ.... PODSUMOWUJĄC OGÓLNIE TAK JAK PRZYKŁADAŁEŚ SIĘ DO TEJ PORY BYŁO NAPRAWDĘ FAJNIE.... I DAWAŁEŚ ELEGANCKO RADĘ ZA CO WYRAZY UZNANIA BO BYŁO TO SPÓJNE I POUKŁADANE A DOPASOWAĆ SIĘ NIE DOPASUJESZ DO WSZYSTKICH.... OBY SIĘ TYLKO EGZAMINY NIE NAKŁADAŁY !!!!

Hubi · Wysłany: Śro 11:00, 09 Mar 2011 Temat postu:

W rozmowie telefonicznej z dr Grześińską ustaliłem, iż faktycznie ktoś ustalił już termin poprawy. Fakt, jest ona na godzine 10 w piątek. A teraz jeszcze mniej przyjemne wiadomości. Dr Grzesińska udzieliła mi informacji, iż poprawy nie da się przesunąć. To ta mało optymistyczna wersja.
Przeinteligentnej osobie która ustaliła poprawę uprzejmie dziękujemy w razie czego, a ja osobiście przypominam iż ma ona zarezerwować salę również, ponieważ dr Grzesińska jej (tej osobie) to powierzyła. Miłego szukania sali, jak znajdziesz, to będę pod wrażeniem.

Anyway, wracając do poprzednich tematów, czy ktoś chce cokolwiek jeszcze dopowiedzieć?

edysssia · Wysłany: Śro 15:40, 09 Mar 2011 Temat postu:

no super.... gratuluję pomysłu tej osobie. Fajnie bo ta baba już jest pewnie na nas ostro wkurwiona, a wątpię żeby teraz coś zarezerwować. Pewnie termin się przesunie, nie zdąży tego sprawdzić i znowu będę mieć problem z zarejestrowaniem indeksu... zrobię krzywdę debilowi który to ustala na własną rękę.

W takim razie chciałabym aby osoba która ustalała termin niech poda salę... gdzie mamy się stawić !!! chyba mogę tego oczekiwać... przed piątkiem